Obserwatorzy

niedziela, 25 grudnia 2011

Wesołych świąt!!

Duuużo pomyślności i samych pogodnych chwil, a także miłego blogowania. A to moja pierwsza samodzielna choinka:) nie jest mistrzostwem świata ale i tak jestem z niej mega dumna.

sobota, 21 maja 2011

Totalny wstyd!

Ale wstyd,
 znów zaniedbałam swojego bloga! Oczywiście obiecuję poprawę:) !!!!
W końcu upragnione ciepełko, tylko wygrzewać się na słoneczku, niestety dzisiaj pozostaje mi tylko sztuczne słoneczko, zaraz wybywam na poszukiwania płytek do kuchni!!!! Już powoli widać efekty remontu, jak tylko będę w naszym mieszkanku, zrobię zdjęcia i szybciutko wrzucę na bloga. A teraz szykuję się i idę na zakupy, bo w lodówce światło jedynie gości:) ( może na CH podjadę i mały zakup???)
Popołudnie zaplanowane z Agusią, tak dawno się z nią nie widziałam, za brzuszek na pewno urósł, już nie mogę się doczekać.

niedziela, 17 kwietnia 2011

Niedziela:)

Eh tradycyjnie mój wczorajszy plan spalił na panewce, ale nie ma się, co przejmować. Wczorajszy wieczór był z lekka mówiąc nudny, jednak jak przez dłużysz czas z kimś nie utrzymuje się kontaktu to niestety rozmowa się nie klei ale aż tak źle nie byłoJ.
Dzisiaj jedziemy na obiadek do teściów, a później marzy mi się spacerek po parku, jest tak ciepło, w końcu, a Wy jakie macie plany?

sobota, 16 kwietnia 2011

na tapczanie leży LEŃ- to ja:)

Ale mam dzisiaj lenia, nic, ale kompletnie nic nie chce mi się robić. Nawet kawa nie pomaga, chyba czas na drugą. Szczerze powiem, nie mam pomysłu na dzisiejszy dzień, tzn. mam, co robić, bo przecież mogłabym popisać prace mgr, ale, po co, praca nie zając, nie ucieknieJ no dobra wstaje z tego łóżka i biorę się do roboty, może naprawdę popisze coś, bleee
A wieczorem idę na imprezkę z koleżankami z liceum, dawno się z nimi nie widziałam to tym bardziej się cieszę i nie mogę doczekać. Mam nadzieję, że będziemy się bawić wspaniale. Tylko teraz mam problem, w co się ubrać???
Jak znajdę wenę to wrzucę jakieś fotki.

piątek, 15 kwietnia 2011

Pi(j)ątek

Nareszcie piątek!!!!!!
Właśnie wróciłam z solarium, musiałam się wygrzać, chociaż, na co dzień nie pochwalam opalania na solarium to brak słońca i ta depresyjna pogoda zmusiła mnie to pójścia na „słoneczko”J
A na dzisiejszy wieczór umówiliśmy się z Agą i Maćkiem na piwko w knajpce, już nie mogę się doczekać, w końcu gdzieś wyjdę, a teraz niestety obowiązki wzywają, CHOLERNE SPRZĄTANIE:/
Ja chcę słoneczko i wakacje!!!!!

środa, 13 kwietnia 2011

Zaległości

Bardzo przepraszam za tak długą nieobecność, ale naprawdę nie miałam nawet chwili wolnego czasu. Nawiązując do sobotniej wyprzedaży to niestety wypatrzyłam tylko jedną czarną bluzeczkę dla siebie, jednak było warto jechać, w sumie zawsze wartoJ, biorąc pod uwagę fakt, że bardzo lubię zakupy.
Postaram się ją zaprezentować w najbliższym czasie:)

Pan J już od piątku mieszka u mnie (mmm ciężko nam się przyzwyczaić do bycia w dwójkę w jednym pokoju, tym bardziej, że oboje jesteśmy indywidualistami), powoli zaczynam czuć się jak kura domowa, tym bardziej, że teraz nie pracuje i całymi daniami siedzę w domu z powodu bólu pleców po wypadku (cholera, kiedy mi to przejdzie).
A w naszym mieszkanku od poniedziałku zaczął się remont na dobreJ huuuuuraaa!!!!!!!!!!!!
Wcześniej obiecałam wrzucić zdjęcia po demolce, a oto i one:






hehe a ostatnie to mój domowy ogródek- brokuł

piątek, 8 kwietnia 2011

Tęsknota za latem:(

Buuuuuu:( kiedy w końcu zrobi się ciepło, dzisiaj pogoda przeszła już samą siebie. To przenikliwe zimno, mroźny wiatr i deeeeszcz, a ja już oddałam kurtkę zimową do pralni, a z tego co widzę przydałaby się jak nic. Dzisiaj w ramach odstraszania zimna wybrałam się na wiosenny pedicure. Mam nadzieję, że chociaż trochę to pomoże poczuć mi się wiosennie.

WAŻNE!!!!!!!!
Jutro czyli 09.04 oraz 10.04 na ul. Wiączyńskiej w Łodzi będzie wyprzedaż ubrań marki Tatuum,byłam już kilka razy na tych wyprzedażach i nigdy nie wyszłam z pustymi rękami. Polecam, można tam znaleźć naprawdę fajne rzeczy w super cenach. 

Czwartek

Wiosna zbliża się wielkimi krokami, chociaż temperatura za oknem wcale o tym nie świadczy, tym bardziej wiatr, który nieomal nie urwał mi dzisiaj głowy i ten cholerny deszcz, wrrrr. Jednakże każda z nas musi przygotować swoją szafę na upragnioną WIOSNĘ!!!!!
Wczorajsze popołudnie spędziłam na przyjemnościach:) Dobre jedzonko- sushi mniam mniam! Deser- wspaniały lodowy puchar z bananami u Dybalskiego iii iii udany spontaniczny zakup letnich bucików. Zakupiłam śliczne, czarne Melisski, już od dawna za mną chodziły ale zawsze były inne wydatki ( mam już jedne w kolorze lila ale nie do wszystkiego będą mi pasować, a czarne to "prawie do wszystkiego" he he). Sami oceńcie czy trafny zakup?

czwartek, 7 kwietnia 2011

The Secret Garden

W tym roku z okazji wiosny postanowiłam, iż będę mieć swój własny, mały ogródek!!!!!!! Tzn ogródek trochę za dużo powiedziane hehe jedną małą grządkę:) Otórz będę chodować brokuła, zobaczymy czy wogóle będą plony hihi. Póki co zasiałam nasionka w pojemniczku i czekam jak wykiełkują i będę mogła zrobić rozsadę. O kurcze ale to poważnie brzmi:)
Posiadziłam jeszcze natkę pietruszki w kuchni hmmm może ktoś z Was ma jakieś doświadczenie w tej materii i służy dobrą radą?
Poniżej kilka fotek mojej "UPRAWY" hehe
Pietruszka

Brokuł

środa, 6 kwietnia 2011

Demolka!!!!!!!!

Witam wszystkich.
Od poniedziałku rozpoczęliśmy remont, a właściwie demolkę, wszystkiego co zostało w mieszkaniu (meble, wykładziny, dywany, tapety). Pracy co niemiara ( w najbliższym czasie postaram się wrzucić fotki z demolki), kurz, brud, i rękawy zawinięte po łokcie. Oczywiście była pomoc bo sami tzn w dwójkę nie dali byśmy rady:) Pan J poprosił kolegów o pomoc, ochoczo wszyscy zabrali się do pracy. dzięki temu demolka poszła szybko i baaaardzo sprawnie:) Już nie mogę doczekać się efektów końcowych naszego remontu.
P.S. Od jutra Pan J wprowadza się do mnie na czas remontu bo bidulek nie będzie miał gdzie mieszkać:(

Pozdrawiam moje obserwatorki

niedziela, 3 kwietnia 2011

Zapoznanie

Z Panem J spotykam się już ponad 5 lat, w tym roku postanowiliśmy, że w końcu razem zamieszkamy i zaczniemy planować wspólne życie. Do tej pory Nasi rodzice nie mieli jeszcze okazji poznać się oficjalnie, nie licząc widywanie się na lotnisku podczas naszego powrotu z wakacji. Moja mama postanowiła to odmienić i zaprosiła na dzisiejszy wieczór rodziców Pana J:)
Szykowanie trwało niemalże od piątku, wymyślenie menu na kolacje, zakupy, generalne sprzątanie i szykowanie tego wszystkiego, ble ble ble.
Iiiii przybyli, wieczór zaliczam do udanych, początkowo atmosfera była dośc spięta i sztuczna ale stopniowo stawało się coraz milej, większość rozmów sprowadzała się do jednego- urządzania mieszkania.
Aaaaaa wstępnie zdecydowaliśmy się na kafelki z Opoczna fiji Krem, w rzeczywistości prezentują się znacznie lepiej niż w internecie ale ten temat jeszcze nie jest zamknięty, póki co jeszcze dyskutujemy.

piątek, 1 kwietnia 2011

Zapominalska

Zapomniałabym, moja przyjaciółka A, która jest w ciąży, będzie miała dziewczynkę!!!!!!!!! Hura!!!!!!!!!!

Cholerny Prima Aprilis:(

Bardzo wszystkich przepraszam za tak długą nieobecność, niestety obowiązki zawodowe były silniejsze i wygrały z przyjemnościami, a po powrocie z pracy, po tak długiej nieobecności, nie miałam siły na aktualizacje bloga:(
W skrócie postaram się opisać co się u mnie wydarzyło, oprócz tego, że niestety kaszel mi nie przeszedł ( już miesiąc dycham jak szalona) to na dodatek dziś okazało się że mam podejrzenie astmy, co za koszmar, nawet nie specjalnie wiem co to? skąd się to bierze? i dlaczego akurat jestem na to chora?? hmmm chyba profesor google musi mi odpowiedzieć na moje pytania:)) a tak poza tym do dzisiaj rano, jadąc do pracy w ten CHOLERNY PRIMA APRILIS miałam wypadek samochodowy!!!!!!!!!!!!!!!!!! (na szczęście nie z mojej winy) niestety samochód jest do kasacji buuuuuuuuuuuuu:( i chyba muszę pomyśleć nad nowym autkiem, myślałam, że odwlekę ten wydatek jeszcze trochę ale chyba mi się nie uda. A jak by tego było mało to jestem cała poobijana, ręka na temblaku, łopatka silnie stłuczona, guz na głowie, plecy bolą i wyglądam jak po wojnie. NAJWAŻNIEJSZE, że nic poważniejszego mi się nie stało, uff:) dobrze, że dzisiejszy dzień się skończył, mam nadzieję, że kolejne dni, będą dla mnie i moich najbliższych bardziej korzystne:))))

Na jutro zaplanowałam szukanie kafli podłogowych i ściennych do domku ale wszystko zależy od mojego samopoczucia.
Pokaże Wam kilka propozycji, którymi inspiruję się przy planowaniu umeblowania i wykończenia kuchni:)



Czekam na Wasze komentarze i podpowiedzi!!!!!!!!!!!!!!!!

wtorek, 22 marca 2011

Chora wiosna

"Masz Ci babo place", wiosna, wiosną a u mnie nadal choroba, zaczęło się całkiem niewinnie, jak to zazwyczaj bywa:/ kaszel, później jeszcze większy kaszel, później kaszlisko i w końcu okazało się, ze mam zapalenie oskrzeli i tak siedzę 1,5 tygodnia na zwolnieniu:/ w pracy kołchoz, co chwile dzwonią z zapytaniem (nagle stałam się nie zastąpiona). Ale uwaga byłam dziś na kontroli i Pana Doktora i okazało się, że może nie do końca przeszedł mi kaszel ale zapalenie oskrzeli minęło, mogę śmiało w czwartek wracać do pracy. Ja już wracam do żywych, a moja Mama, która równolegle ze mną chorowała, okazało się, że ma zapalenie płuc:/ co za shit. No to pięknie, lepiej być nie mogło, mam nadzieję, że niebawem jej przejdzie i wszytsko będzie dobrze, trzmajcie kciuki.
Pozdrawiam moją Obserwatorkę:)

Wiosna, cieplejszy wieje wiatr..:))))

W końcu nadeszła upragniona WIOSNA, co prawda nie uczciłam jej wagarami bo do szkoły już nie chodzę, ani nie topiłam Marzanny bo ostatnio moje zdrowie trochę szwankuje ale byłam u mojej najlepszej koleżanki A:) A. spodziewa się dzidziusia, tak bardzo się cieszę jej szczęściem, to pierwszy dzidziuś wśród moich znajomych!!!!! Będę ciociunią Alex heheh, już nie mogę doczekać się narodzin, a tych przygotowan, zakupów (w końcu bez skrępowania będziemy mogły z A. chodzić po sklepach z ubrankami dla dzidziusiów) i całej te słodkiej otoczki. Ciekawe czy będziemy bawić chłopczyka i dziewczynkę?

niedziela, 20 marca 2011

Słoneczkooooo! i sprzątanko:/

huuuuraaaa, w końcu wyszło słoneczko, w końcu więcej optymizmu wkracza w nasze życie, i chęci do działania. a propos działania to dziś w planach wielkie sprzątanie w szafie!! Pora zacząć wiosenne porządki, a tym bardziej, że Pan J, pewnie od przyszłego tygodnia wprowadzi się do nas (póki nie skończymy remontu w naszym wspólnym gniazdku).
Także gotowi do sprzątania? START!!!!!!!
Mam nadzieję, że po zakończeniu sprzątania będzie wyglądać tak:

sobota, 19 marca 2011

Kolacja dla Pana J.

Witajcie!
W planach na dzisiejszy wieczór mam zamiar przygotować kolacje, może to trochę za duże słowo, tym bardziej, że gotowanie nie jest moją silną stroną, i raczej należę do początkujących w tej materii ale może uda mi się coś upichcić dla mojego Pana J:)
Na dziś zaplanowałam naleśniki ze szpinakiem (przepis bardzo popularny, znajdziecie wpisując w Google).
A tak wygląda efekt końcowy

Jak na pierwszy raz myśle, że może być:)

Szary dzień

Witam wszystkich, a może tylko siebie bo niestety póki co nie widzę zainteresowania moim blogiem (mam nadzieje, że niebawem ulegnie to zmianie).
brrrr jak zimno, pojutrze pierwszy dzień wiosny, a u mnie ani widu, ani słychu o niej, jeszcze wczoraj wieczorem padał śnieg, SKANDAL!!!! Dzisiaj też niespecjalna pogoda ale co zrobić, pewnie jak zwykle, wiosny nie będzie, tylko od razu zrobi się upał (cóż takie są skutki ocieplenia klimatu albo sama nie wiem co:))))
Co by tu dzisiaj porobić??? hmmm?????
Może w końcu dokończę pisać moją pracę mgr?? Tak to najlepszy z pomysłów, który tkwi w mojej głowie, chociaż jest on na końcu każdej listy RZECZY DO ZROBIENIA. Jak by nie patrzeć jest do nieuniknione, a i tak ociągam się już baaaaardzo z jej dokończeniem.
OK postanowione DZIŚ PISZĘ PRACE!!!!!!!!!!!

piątek, 18 marca 2011

My first time:)

ehhh w końcu uległam modzie na blogi:) od pewnego czasu sama obserwuje kilka i mówiąc szczerze bardzo mi się one podobają, może i mi się spodoba jego prowadzenie i będę potrafiła się tym bawić i czerpać niezwykłą satysfakcje, czytając komentarze i słuchać Waszych opinii na temat mojego bloga.
Także zabieram się do pracy:)
Interesuje się modą, a od pewnego czasu także wystrojem wnętrz, pewnie dlatego, że w tym roku sama będę mieć remont i urządzać swoje (nie do końca swoje bo będę je dzielić z moim chłopakiem) gniazdko.
Chciałabym pisać o życiu codziennym, o tym co mnie wkurza i irytuje, a co sprawia, że wpadam w stan za fascynowania i euforii, co wbrew pozorom zdarza się dość często:)
o boże ale się denerwuje, pisząc to wszystko, czy ogóle ktokolwiek za interesuje się moim blogiem??? czy będę pisać sama dla siebie?? aaaaaaaaaa!!!!:)
Chyba jak na pierwszy raz to wystarczy