"Masz Ci babo place", wiosna, wiosną a u mnie nadal choroba, zaczęło się całkiem niewinnie, jak to zazwyczaj bywa:/ kaszel, później jeszcze większy kaszel, później kaszlisko i w końcu okazało się, ze mam zapalenie oskrzeli i tak siedzę 1,5 tygodnia na zwolnieniu:/ w pracy kołchoz, co chwile dzwonią z zapytaniem (nagle stałam się nie zastąpiona). Ale uwaga byłam dziś na kontroli i Pana Doktora i okazało się, że może nie do końca przeszedł mi kaszel ale zapalenie oskrzeli minęło, mogę śmiało w czwartek wracać do pracy. Ja już wracam do żywych, a moja Mama, która równolegle ze mną chorowała, okazało się, że ma zapalenie płuc:/ co za shit. No to pięknie, lepiej być nie mogło, mam nadzieję, że niebawem jej przejdzie i wszytsko będzie dobrze, trzmajcie kciuki.
Pozdrawiam moją Obserwatorkę:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz